LogoMENSITIVA
Dlaczego tak trudno zreformować system emerytalny?

Dlaczego tak trudno zreformować system emerytalny?

5 min czytania
Adam Kwiatkowski

System emerytalny to jeden z filarów współczesnego państwa opiekuńczego. Gwarantuje bezpieczeństwo finansowe osobom starszym i zapewnia ciągłość solidarności między pokoleniami. Jednak jego reformowanie to jedno z najtrudniejszych wyzwań politycznych i społecznych. Dlaczego? Bo dotyka milionów obywateli, ogromnych środków publicznych i złożonych zależności demograficznych.

1000009769.jpgZdjęcie: Wikimedia Commons

Spis treści:

  1. 1. Jak działa system emerytalny

  2. 2. Skąd biorą się pieniądze na emerytury

  3. 3. Demografia – główne źródło napięcia

  4. 4. Typowe kierunki reform

  5. 5. Dlaczego reformy się nie udają

  6. 6. Lekcje z doświadczeń międzynarodowych

System emerytalny ma zapewniać środki do życia po zakończeniu pracy. W teorii jest prosty – pracujący utrzymują emerytów ze składek. W praktyce to złożony mechanizm, który musi godzić interesy pokoleń, stabilność finansów publicznych i oczekiwania społeczne. Coraz częściej staje się niewydolny, a jego reforma wywołuje polityczne i społeczne napięcia.

Jak działa system emerytalny

Podstawą systemu emerytalnego jest zasada solidarności międzypokoleniowej. Osoby pracujące wpłacają składki, z których finansowane są świadczenia obecnych emerytów. W zamian otrzymują obietnicę, że w przyszłości młodsze pokolenia zrobią to samo. Alternatywą są systemy kapitałowe, w których składki są inwestowane na rynkach finansowych, a emerytura zależy od zgromadzonego kapitału. W praktyce większość państw stosuje rozwiązania mieszane — część składek idzie na bieżące wypłaty, a część jest inwestowana w funduszach. Na wysokość przyszłej emerytury wpływają trzy kluczowe czynniki: długość okresu składkowego, wysokość dochodów w czasie pracy i reguły waloryzacji świadczeń. Państwa ustalają również minimalny poziom emerytury, aby uniknąć ubóstwa wśród osób starszych.

Skąd biorą się pieniądze na emerytury

W systemach repartycyjnych źródłem finansowania są bieżące składki od pracowników i pracodawców. W modelu kapitałowym — zgromadzony kapitał i jego zyski inwestycyjne. Często jednak systemy są niedofinansowane i wymagają dopłat z budżetu państwa, co obciąża finanse publiczne. Trwałość finansowa systemu zależy od relacji między liczbą pracujących a liczbą emerytów. Im mniej osób aktywnych zawodowo przypada na jednego świadczeniobiorcę, tym większa presja na składki, podatki lub obniżenie świadczeń. W 2024 roku w Unii Europejskiej na jednego emeryta przypadało średnio 2,2 pracujących, podczas gdy w latach 70. było to ponad 4. Niektóre kraje tworzą fundusze rezerwowe, które mają stabilizować system w okresach kryzysu. Jednak nawet one nie rozwiązują długoterminowych problemów wynikających z demografii.

Demografia – główne źródło napięcia

Największym zagrożeniem dla systemów emerytalnych jest starzenie się społeczeństw. Wydłużanie życia oznacza dłuższy okres pobierania świadczeń, a spadek liczby urodzeń — mniejszą liczbę osób wpłacających składki. Kraje europejskie, takie jak Włochy, Niemcy czy Francja, już odczuwają skutki tego trendu. Według Eurostatu mediana wieku w UE przekroczyła 44 lata, a liczba osób powyżej 65. roku życia rośnie znacznie szybciej niż liczba osób w wieku produkcyjnym. Starzenie się populacji to nie tylko problem liczbowy. To także wyzwanie społeczne — starsze pokolenia mają większą siłę polityczną i częściej głosują, co utrudnia ograniczanie ich przywilejów.

Typowe kierunki reform

Jednym z najczęściej stosowanych rozwiązań jest podnoszenie wieku emerytalnego. Skoro ludzie żyją dłużej i dłużej pozostają w dobrej kondycji, logiczne wydaje się przesunięcie momentu zakończenia aktywności zawodowej. Innym kierunkiem reform jest zmiana sposobu obliczania świadczeń — np. wprowadzenie systemu punktowego lub tzw. NDC (notional defined contribution), w którym wysokość emerytury zależy od zsumowanych składek i ich „wirtualnego” oprocentowania. Coraz częściej wprowadza się również dodatkowe filary kapitałowe, które mają uzupełniać emerytury publiczne. Zachęty podatkowe i ulgi dla osób oszczędzających długoterminowo to jeden z kluczowych instrumentów wspierających te zmiany.

Dlaczego reformy się nie udają

Największym problemem reform jest polityka. Emerytów i przyszłych emerytów jest coraz więcej, więc każda próba ograniczenia przywilejów lub obniżenia świadczeń oznacza ryzyko utraty poparcia wyborców. Rządy często unikają trudnych decyzji, odkładając reformy „na później”. Drugą barierą są koszty przejściowe. Zmiana systemu na kapitałowy oznacza, że przez pewien czas trzeba finansować zarówno obecnych emerytów, jak i odkładać środki dla przyszłych. To ogromne obciążenie dla budżetu i społeczeństwa. Reformy blokują też grupy interesu — związki zawodowe, branże z przywilejami emerytalnymi, a także instytucje finansowe. Nie bez znaczenia jest także brak zaufania społecznego. Jak pokazały protesty we Francji, nawet racjonalne z ekonomicznego punktu widzenia zmiany mogą spotkać się z gwałtownym oporem społecznym.

Lekcje z doświadczeń międzynarodowych

Kraje skandynawskie, jak Szwecja czy Norwegia, uchodzą za przykład udanych reform. Zastosowały one elastyczne systemy, w których wiek emerytalny i wysokość świadczeń automatycznie dostosowują się do zmian demograficznych. Z kolei kraje południowej Europy – Włochy, Hiszpania, Grecja – reformy przeprowadzały często w warunkach kryzysu, bez konsensusu społecznego, co pogłębiało brak zaufania do państwa. W Polsce również kilkukrotnie próbowano zmieniać system emerytalny – od reformy z 1999 roku po modyfikacje OFE. Każda z nich miała na celu poprawę stabilności finansowej, ale wzbudzała kontrowersje dotyczące sprawiedliwości międzypokoleniowej. Wnioski są jasne: udana reforma wymaga odwagi politycznej, uczciwej komunikacji z obywatelami i mechanizmów automatycznej korekty, które ograniczają wpływ polityki na stabilność systemu.


Źródła: